Wypadek może zdarzyć się każdemu z nas. Droga do dochodzenia odszkodowania przed sądem bywa jednak długa i wyboista. Właśnie dlatego firmy zajmujące się odzyskiwaniem odszkodowań wymyśliły coś takiego, jak odkup odszkodowań.
Cały mechanizm polega na tym, że poszkodowany przelewa swoją wierzytelność na firmę odszkodowawczą, która, jako nowy wierzyciel dochodzi roszczenia od ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym, a jeżeli jest to konieczne, także przed sądem. W zamian za to, poszkodowany otrzymuje z góry określoną kwotę pieniężną w wysokości uzależnionej od stopnia skomplikowania sprawy i jej intratności dla firmy. Jakie są zalety i wady takiego rozwiązania?
Zalety odkupu odszkodowań
Przede wszystkim, nie musimy na własną rękę prowadzić uciążliwego postępowania likwidacyjnego oraz uczestniczyć w sporze sądowym. Dla wielu osób te czynności i ich sformalizowanie wiąże się z ogromnym stresem. Jeżeli nie jesteśmy biegli w zakresie stosowania przepisów prawa, oznacza to także konieczność poniesienia wydatków na obsługę prawną. Proces sądowy to także często zaliczki na wynagrodzenie biegłych.
Sprzedając wierzytelność, nie ryzykujemy także konieczności porycia kosztów zastępstwa procesowego w wypadku przegranej. Co więcej, pieniądze dostajemy od kancelarii od razu, bez czekania na efekt egzekucji komorniczej. Jest to szczególnie istotne, jeżeli zależy nam na pieniądzach w związku z koniecznością rehabilitacji, operacji czy zakupu lekarstw.
Na ogół nie ma znaczenia, czy naprawiliśmy pojazd lub sprzedaliśmy go osobie trzeciej. Najczęściej wystarcza, że dysponujemy kosztorysem i decyzją towarzystwa ubezpieczeniowego. Posiadając te 2 dokumenty możemy rozpocząć proces odkupu odszkodowania.
Wady odkupu odszkodowań
Sprzedając swoją wierzytelność, nigdy tak do końca nie wiemy, czy nie dałoby się w sądzie wygrać większej kwoty. Może to być ryzykowne, ale opłacalne. Wprawdzie otrzymujemy pieniądze z góry, ale rezygnujemy ze swojej roli w procesie, jako strona. Nie będzie już szansy rozszerzenia powództwa czy też zaskarżenia niekorzystnego orzeczenia. Co więcej, pozbawiamy się możliwości walki o dodatkowe świadczenia, jak np. rentę. Warto także pamiętać o tym, że nawet jeżeli sprzedamy wierzytelność i chcemy mieść przysłowiowy święty spokój, i tak możemy zostać wezwani do sądu na przesłuchanie w charakterze świadka.